Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2011

Hopi-Hari

Obraz
Foi muito Legal! Lunapark. Tysiące świetnych zabawek. Miejsce, w którym poprostu nie można świetnie się nie bawić. Skwar. Moja skóra znowu się spiekła. Ale wcale mi to nie przeszkadzało! Byłam trochę niustraszona- weszłam na wszystkie najbardziej odjazdowe, pokręcone karuzele i kolejki górskie. Byłam w pokoju symulacji, małym domku strachu, leciałam do góry nogami więcej niż kilkanaście razy. Wypiłam więcej guarany, niż kiedykolwiek w życiu! Było wspaniale   Amusement park. Thousand amazing machines. Place, where it is impossible not to have fun. Hot. My skin got burn again. But I didn't seem to care! I was a little bit fearless- I went to all, even the most crazy, scary toys and rollercoasters. I was in the simulation room, small cottage of fear, I flight upside down more than few dozens times! I have drunk more guarana than ever in my life! It was amazing

Cha de Bebe

Obraz
Brazylijczycy nie przepuszczą żadnej okazji żeby zorganizować imprezę! Nawet przyszłych narodzin dziecka! W tym przypadku historia dziewczynki, na której przyjęciu byłam, jest dość smutna. Glenda ma 17 lat i jest bardzo ładna. Pochodzi z Północy Brazylii- stanu Bahia- według statystyk jednego z najbiedniejszych stanów. Gdy jej mama dowiedziała się, że Glenda jest w ciąży, wyrzuciła ją z domu. W Sao Paulo mieszka u cioci- mojej przyszłej host-mamy. Ale sytuacja wciąż jest ciężka. Dziewczyna nie ma pracy i nie chodzi do szkoły. Na Cha de Bebe zaprasza się tylko kobiety. Kiedy weszłam do domu powitał mnie radosny śmiech: różnych cioci, przyjaciółek, sąsiadek. Każdy dostał do ręki jajko- zagadka o co chodzi w tej grze, nigdy nie została rozwiązana. Gabriela powiedziała mi tylko, że to jest "mój dzidziuś i mam się nim opiekować, żeby się nie potłukł". Glenda miała szarfę z imieniem "Aricleia" i każdy kto nazwał ją tego dnia inaczej musiał chodzić w czerwonym nosku kl

Uczucia.

To takie krótkie podsumowanie dla przyszłych studentów wymiany. Refleksje po 3 miesiącach pobytu w Brazylii. 1. Tęsknota- Oczywiście, że tęsknię. Każdego dnia chociaż trochę. Za moją rodziną, za przyjaciółmi, za ludzmi którzy znają mnie całe życie, a przynajmniej istotną jego część, i którym mogę powiedzieć wszystko. 2. Wyobcowanie- Trochę tak, bo to inny język, inna kultura. Prawdopodobnie nigdy nie skumam ich żartów, nawet kiedy będę znać wszystkie słowa. Ale obcokrajowcom w Brazylii jest łatwo. Nie spotkają się z niczym innym niż wybuchem entuzjazmu. Mówiąc "Jestem Polakiem" nie czujesz nic innego poza dumą, bo zaraz się okazuje, że dziadek kolegi cioci był Polakiem. A jeśli nie- to czują respekt, że jesteś "z Europy", a wiadomo, że ci z Europy są fajni:) 3. Chęć Powrotu do kraju- Nie! Nigdy! Nawet w momentach największego przygnębienia nie żałowałam mojej decyzji o wymianie. 4. Samotność- tak. Bo brakuje tych osób, które były przy tobie "zawsze&qu